czwartek, 29 maja 2014

wspólne obcowanie


                             

                                Nieświadoma adopcja, czyli cała prawda o dzieleniu przestrzeni z mężczyzną


Najpierw randki, spotkania na mieście, później coraz częstsze wizyty w domu. Kolejny etap to „pomieszkiwanie”, aż wreszcie przychodzi moment, kiedy wypada zastanowić się nad obcowaniem na co dzień we dwoje. Decyzja spontaniczną nie jest, bo zwykle jest poddawana długiemu procesowi przemyśleń. Wpuszczamy więc mężczyznę za próg naszego domu, a potem...

            Należy nakarmić, napoić, pogłaskać. Od czasu do czasu tupnąć nóżką i podnieść głos, by bałaganu nie narobił. Trzeba czuwać, w przeciwnym razie rzeczy dziwne dziać się mogą. Suszarka na kuchennym stole, na miejscu spiżarnianych słoiczków- kosmetyki z łazienki, a to co jeszcze przed chwilą było krzesłem z IKEI, teraz pełni funkcję kosza na bieliznę.
Musimy nabrać nowych nawyków. Należy zapomnieć o wszelkiego rodzaju, leżących w naturze kobiet- przenośniach i metaforach. Tylko proste komunikaty typu „nie ruszaj”, „zostaw”. Musimy wyrzec się formułowania skomplikowanych poleceń typu: załaduj zmywarkę, bo i owszem naczynia zostaną do niej schowane, ale po kilku godzinach zorientujemy się, iż sprzęt nie został włączony, toteż proces czyszczenia się nie odbywa. I w jakich naczyniach podamy kolację?
Jadłospis tylko i wyłącznie ustalany wspólnie. Nagle okazuje się, że musisz zrezygnować z sałatek, lekkich zupek kremów, czy owocowych przekąsek, gdyż nowy lokator wyznaje zasadę: obiad to mięso. Mielone, schab, gotowane, smażone, duszone- obojętnie- więc i tak idzie na rękę, ale mięso i koniec kropka. Do cotygodniowej większej listy zakupów dodawać trzeba całą serię męskich umilaczy podniebienia tj. piwo, chipsy, paluszki, orzeszki- słowem, to wszystko, czego ty na ogół unikasz jak ognia, gdyż jesteś na permanentnej diecie.
Sprzątanie- kolejna burzliwa kwestia. Koszulki, majtki, skarpetki z podłogi same się nie podniosą. Płeć żeńska musi więc i nad tym czuwać. Odkurzać nie ma po co, bo i tak piasek z dworu się naniesie, a kot gubi sierść cały rok. Pościelenie łóżka też leży w kobiecym obowiązku. Wytłumaczenie mężczyzn? Przecież sypialnię i tak się zamyka, toteż goście nie zauważą nieporządku.
Wszystko co będzie miało awarię ze sprzętów codziennego użytku, ale takich jak: telewizor, komputer, drukarka, będzie winą kobiet, bo zwyczajnie rzecz jasna urządzeń tych obsługiwać nie potrafimy.
„Wspólnota majątkowa” niby działa, bo raz ty coś kupujesz, raz on,  ale zazwyczaj nagle okazuje się, że żadne z was nie ma pieniędzy i trzeba buszować po całym mieszkaniu, sprawdzać kieszenie w poszukiwaniu drobnych na bułki.
Spotkanie z kolegami. Wybranek nie daj co, umówi się na posiedzenie z przedstawicielami płci męskiej. A jak wiadomo, finał będzie taki, że wszyscy się spiją. Kumple wyjdą, a my zostajemy z istotką o zacieszonym wyrazie twarzy i plączących się nóżkach, łaknącą głaskania i tulenia i w kółko powtarzającą, jaka to jesteś kochana, śliczna.
Dnia następnego musisz takie stworzenie dobudzić, napoić, zagonić do kąpieli, nakarmić i doglądać do popołudnia, czy przypadkiem nie jest gorzej.
Lubię moje pieniądze w miejscu, w którym mogę je widzieć… wiszące na wieszakach w mojej szafie. To stwierdzenie nie ma racji bytu, kiedy pod dachem jesteś ty i twój wybranek, który nie rozumie i zrozumieć nie próbuje, a nawet ba- nie mieści mu się w głowie jak tak można...Ale za to wieczór sportu, to według niego przecież idealny pomysł na spędzenie czasu dla każdej kobiety.
 Jakkolwiek by nie było to nic, w zestawieniu do miłości jaką darzymy tego osobnika. To wszystko jest niczym przy codziennych całusach w czółko, dawanych pod wpływem pozytywnych uczuć, tuleniu się przed telewizorem i patrzenia rano na męski wyraz twarzy przy pochrapywaniu : )