wtorek, 14 stycznia 2014

Moda opowiada bajki



Początkowo niepozorna, teraz z przytupem opanowała nasz rynek. Moda  na modę stała się zjawiskiem społecznym. Jest wyzwaniem, pokazuje naszą kreatywność, pomysłowość, wyczucie stylu. Pozwala marzyć, dryfować i jest sposobem na wyrażenie własnej osobowości. Moda. Wszechobecna i pożądana.
Jak prawie każda przedstawicielka płci żeńskiej i zadziwiająco wzrastająca liczba osobników płci męskiej- lubię metki. Zgrzeszyłabym gdybym powiedziała, że kręciły mnie od zawsze. Jednak z biegiem czasu, nabierania świadomości własnych, przypisanych cech, poznawaniem siebie- miłością dozgonną i wielką obdarzyłam je. Lubię czerpać z mody to, co zaspokaja mój zmysł estetyki, a przy tym spełnia niezbędne wartości użytkowe.
Moda w moim wykonaniu rządzi się jednak swoimi prawami, a właściwie tymi, które bezkarnie wyznaczam ja. Wchodząc do świątyni, w której figlarnie z półek zerkają tkaniny uformowane w różnorodne kształty,krzyczące- poznaj mnie!- wcale nie daję się wchłonąć w wir głodu mojej domowej szafy. Nie tracę też głowy i zachowuję trzeźwy umysł. Myśli nie wiją się lecz starannie układają w logiczną, pożądaną całość. Poluję na to, co dogłębnie mnie urzeknie, zdobędzie w kilka sekund moją bezgraniczną sympatię i, gdy to po lewej stronie klatki piersiowej zabije mocniej. Na jakieś moje życzenie, będące dotychczas gdybaniem ukrytym gdzieś za kołnierzem, a które przerodziło się w pełną formę pragnienia, tudzież na jakieś moje musthave, które wyznaczyłam sobie podczas długiej wycieczki w głąb siebie. Nie próbuję nadążać szaleńczo za trendami, gubiąc po drodze swoje 'ja' i nie gonię za najnowszym krojem spodni, ale o nowinkach poczytać lubię, a i pokaz mody cieszący oko- obejrzeć przepadam. Co do samego procesu zakupu ... Wyboru dokonuję z rozwagą (choć i ta od czasu do czasu płata mi figle i bawi się w chowanego) , by potem delektować się słodyczą zachwytu kupionej perełki. Próbuję też zaprzyjaźnić się z satysfakcją i spełnieniem, które to powinny wraz z fanfarami znienacka pojawić się po dokonanych przedsięwzięciach.
Tak jak to wyżej rozkosz przynosi, tak goryczy przysparza krzątanina zbyt dużych warstw tłumu w szaleństwie dnia codziennego. Buszują po sklepach jak wygłodniałe zwierzęta, co dodatkowo zniechęcać może. Ja jednak z natury mam lwie serce i jak sprawne wojsko pokonuję prób.
Wszak od dawna krąży po świecie przekonanie, że zakupy w towarzystwie smakują lepiej. Osobiście obalam mit, przeciwstawiam się zdaniu i w uroczystości takiej uczestniczę zwykle bez pary.
Poniżej moje najnowsze zdobycze, które zamieszkały w szafie ...










bluza pull&bear, koszula C&A, top Stradivarius, koszula Cropp, koszula pull&bear

P.S Próżna nie jestem, ale swoją krainę czarów- garderobę własną mieć pragnę. Obiekt moich westchnień, ten w którym pokłady miłości ulokowałam największe marzenie wykreowane w głowie spełnić się podjął. A gdy realizacji czas nadejdzie, łzę szczęścia na rzęsach kołysać będę i podziękuję najczulej.
Słodycz, poezja, endorfiny ! A głowa pełna uniesień ...

http://img.likely.pl/photo/large/20120703/idealna-garderoba-dla-kobiety-likely-pl-41b9c119.jpeg

http://i.pinger.pl/pgr378/9ea2b1c90028022a4f20142b/zdjecie3287-Garderoba-garderoba-styl-wspolczesny-wyposazenie-wnetrza-aranzacje-pomysly-zdjecia-garderoba-projekt.jpg
1
2
3

15 komentarzy:

  1. Troche tych zdobyczy zawisło w szafie ...:)
    pozdrawiam i Dobrej Nocy !

    OdpowiedzUsuń
  2. ile fajnych zdobyczy :) bluzka z bambi świetna ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak wolę robić zakupy w towarzystwie

    OdpowiedzUsuń
  4. wow sie obkupiłas :)
    dziekuje za komentarz:) pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeansowa koszula jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie wyglądasz. Jakie super garderoby! MArzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne koszule! Super figura ;)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Również marzę o własnej garderobie, jednak mogłam zaczekać te 2 lata z remontem jak będę w tym wieku co teraz i zrobić pokój pod swój teraźniejszy styl. Bo kiedyś to jeszcze nie był do końca wybrany, i niestety mieszkam w pokoju o kolorze za którym nie przepadam ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak zazwyczaj właśnie się dzieje. Wierzmy jednak mocno, że kiedyś to nadrobimy i za czas jakiś decydując się na kolejny remont, tudzież przeprowadzkę spełnimy swoje wewnętrzne marzenia i kreacje w głowie i wszystko będzie idealnie robione pod nas : ) tym samym zajmowana przestrzeń rajem się stanie : )

      Usuń

A za każde słowo Wasze serdecznie dziękuję ! : )